Wydawać by się mogło, że w XXI wieku o seksie rozmawiają już dosłownie wszyscy. Począwszy od młodzieży, przez wyzwolonych młodych dorosłych, po osoby dojrzałe, które coraz częściej bez skrępowania wyznają, że seks po 50-tce może wciąż być frajdą. Ale czy tak jest naprawdę? W cyklu #Dalia52tygodnie mierzymy się z tematem i sprawdzamy, czy rzeczywiście mówienie partnerowi o tym, co nas podnieca, nie stanowi już żadnego problemu? A może to całe wyzwolenie seksualne jest tylko iluzją? Złudzeniem wykreowanym przez media, które od dawna karmią swoich widzów rozebranymi zdjęciami i odważnymi tekstami. A przecież to w ogóle nie wyjaśnia, jak rozmawiać o seksie.
Kiedy ostatni raz to robiliście?
Tylko szczerze, kiedy ostatni raz rozmawialiście ze swoim partnerem o seksie? Ale tak zupełnie serio – bo świntuszenie do ucha podczas stosunku się nie liczy! Kiedy daliście sobie szansę na to, by móc opowiedzieć drugiej połowie o swoich niespełnionych jeszcze fantazjach? Może dobrze byłoby wiedzieć, co chodzi jej/jemu po głowie, co? Będąc w związku ciężko jest wróżyć z zaczarowanej kuli. Dużo łatwiej spełniać oczekiwania partnera, kiedy on jasno mówi o swoich potrzebach. A to nie jest przecież takie znowu trudne i nie do przejścia! Skoro potraficie się dogadać w sprawie wspólnego wyjazdu na wakacje, odwożenia dzieci do szkoły, robienia zakupów i (o zgrozo) załadowywania zmywarki po obiedzie, to na 100% poradzicie sobie i w tym temacie. Dlatego zanim stwierdzicie, że nie wiecie, jak rozmawiać o seksie – spróbujcie chociaż raz!
Czytaj także: Ana-suromai, czyli kult waginy: wywiad z Anią Kuśpiel
Czego można się nauczyć od par homoseksualnych?
Odpowiedź jest prosta – otwartości. Oczywiście ludzie są różni, więc wśród gejów i lesbijek też znajdą się jednostki kompletnie skryte. Mimo wszystko w większości przypadków, pary jednopłciowe znacznie częściej i chętniej rozmawiają ze sobą o seksie. Może dlatego, że stosunek między nimi nie jest pojmowany w sposób oczywisty jak w przypadku par heteroseksualnych. Aby dać sobie rozkosz muszą wiedzieć dokładnie jak postępować. Użyć zabawki? A może zamienić się rolami? Wbrew pozorom na dokładnie te same pytania powinni odpowiedzieć sobie kochankowie hetero. Bo chociaż coś sprawdzało się przez długie lata, wcale nie oznacza to, że nie można tego jeszcze trochę udoskonalić. Dodać pikanterii, wzbudzić na nowo motyle w brzuchu…
Czytaj także: Seks bez tabu. Rozmowa z Joanną Keszką
Proponowanie to też rozmowa!
No dobrze, wiadomo więc już, że trzeba. Ale nadal nie wiadomo jak się do tego zabrać… – A właśnie, że wiadomo! Najlepiej tak po prostu, bez kombinowania i tworzenia dziwnej, sztucznej atmosfery. Nie o to w końcu chodzi, żeby na starcie zrobiło się drętwo. Planujecie weekendowy wyjazd sam na sam? Wykorzystaj to i zacznij rozmowę: „Kochanie, a co byś powiedział na…” – Postarajcie się być otwarci. Jeżeli on mówi, że chciałby nocą na plaży – nie krzyw się, że będziesz miała piasek we włosach. Pakuj do walizki seksowny strój plażowy i daj się ponieść! To może być kiedyś jedno z waszych ulubionych wspomnień! A wszystko dlatego, że odważyliście się rozmawiać o seksie.