Cykl 8 inspirujących kobiet na ósmego marca – dziś zabawa w skojarzenia i okazja do bliższego poznania naszej projektantki. Maja Madej opowie nam, gdzie szukała natchnienia przy projektowaniu nowej kolekcji, który model lubi w niej najbardziej oraz jakie kobiety są dla niej źródłem inspiracji? Zachęcamy do lektury!
Skąd czerpałaś inspirację do najnowszej kolekcji:
W projektowaniu kieruję się głównie intuicją, a inspirację czerpię dosłownie zewsząd! Tym razem była to natura i jej skrajne oblicza – z jednej strony piękno wzbudzające nasz zachwyt, a z drugiej surowy klimat i przeświadczenie, że nigdy nie uda się nam jej do końca okiełznać.
Największa trudność przy projektowaniu bielizny:
Początek. Najtrudniej mi zacząć.
Koronki czy tiule:
Koronki.
Czerwony czy czarny:
Czarny wygrywa.
Bardotka czy balkonetka:
Balkonetka (najlepiej w sofcie, tj. K23).
Kiedy projektuję nową kolekcję, to:
Słucham muzyki!
Oprócz projektowania pasjonuję się:
Wszystkim co powoduje, że się rozwijam.
Najbardziej lubię w mojej pracy:
Efekt końcowy!
Perfumy są dla mnie:
Odzwierciedleniem nastroju.
Zapach, który kojarzy mi się z wolnością:
To zapach oceanu.
Zdanie, które zmieniło moje życie/Motto:
Od dziś będę patrzeć tylko na rzeczy piękne (zaczerpnięte od Antoniny Dolani).
Kobiety, które mnie inspirują:
To kobiety, które były i są w moim życiu. Kształtowały moje poczucie estetyki, patrzenie na świat. To moja babcia, moja mama oraz moje „bratnie dusze”, które na szczęście stanęły na mojej drodze.
Maja Madej wybiera szpilki czy trampki?
Trampki.
Nigdy nie rozstaję się z:
Telefonem.
Trend, który w sezonie wiosna-lato 2016 najbardziej przypadł mi do gustu:
Cała kolekcja Riccardo Tisci dla Givenchy (wiosna 2016), od makijażu Pat McGrath do wyjątkowych koronkowych detali. Polecam, to moim zdaniem najlepsza kolekcja na ten sezon.